Miejsca sakralne we Florencji – Bazylika San Lorenzo
Zwiedzając Włochy z przewodnikiem nie możemy przejść obojętnie obok obiektów religijnych. A jeśli jesteśmy we Florencji to swoją uwagę powinniśmy zwrócić ku Bazylice San Lorenzo — św. Wawrzyńca. Jak zbudowana została świątynia? Kim był sam św. Wawrzyniec?
Historia świątyni
Bazylika San Lorenzo należy do największych i najstarszych kościołów we Florencji i służy jako miejsce spoczynku głównych członków rodziny Medyceuszy. Świątynia powstała już w IV wieku, poświęcona została świętemu męczennikowi Wawrzyńcowi i otrzymała tytuł katedry. Przebudowana w średniowieczu, swą dzisiejszą formę uzyskała w okresie Renesansu wedle planów florenckiego architekta Filippo Brunelleschiego. Z kolei projekt wykończenia fasady kościoła przygotował sam Michał Anioł, nigdy nie został on jednak zrealizowany.
Sama bazylika San Lorenzo jest tylko jedną z części większego kompleksu, która składa się z innych brył architektonicznych:
- Starej Zakrystii autorstwa Brunelleschiego,
- Biblioteki Laurenziana, której budowę rozpoczął Michał Anioł na zlecenie Klemensa VII,
- Kaplicy Książąt, miejsca spoczynku Medyceuszy „z koroną”
- Nowej Zakrystii, kaplicy której architektem był Michał Anioł, a gdzie pochowani są dwaj bracia: Wawrzyniec Wspaniały i piękny Giuliano
Odwiedzając bazylikę San Lorenzo z przewodnikiem warto najpierw udać się do Biblioteki, gdyż to właśnie w tym miejscu znajduje się zbiór ponad 11 tysięcy manuskryptów i blisko 5 tysięcy książek pochodzących z prywatnych zbiorów rodziny Medyceuszy. Następnie możemy odwiedzić Nową Zakrystię, w której znajdują się nagrobki Lorenza II, księcia Urbino ze słynnymi rzeźbami Zmierzchu i Jutrzenki oraz Giuliana, księcia Nemours z rzeźbami Dnia i Nocy. Zarówno rzeźby jak i sama kaplica zostały wykonane przez Michała Anioła.
Kim był św. Wawrzyniec?
Wawrzyniec był diakonem kościoła w czasach prześladowan chrześcijan za panowania cesarza Waleriana (IIIwiek). Aresztowany i uwięziony w podziemiach pałacu centuriona rzymskiego skazany został najprawdopodobniej na ścięcie, choć według legendy miał być opiekany na kracie przez rzymskiego namiestnika. Stąd w ikonografii pojawia się zawsze z kratą w jednej, a z palmą męczeństwa w drugiej ręce.